- Dżarasz – Jordania, Dzień 1
- Petra – Jordania, Dzień 2
- Wadi Rum i Morze Martwe – Dzień 3 i 4
Pobudka o 4:30, szybka kawa i coś na ząb. Po 5:00 wyjechaliśmy w stronę lotniska mimo, że w planie mieliśmy być już o tej porze na miejscu. Normalne 😉 Lotnisko jednak blisko więc bez stresu ruszyliśmy. Podjechaliśmy pod zarezerwowany parking, zostawiliśmy auto i zabrali nas na lotnisko busikiem.
Mimo odprawy online, zajęło nam nieco czasu, żeby postać we wszystkich kolejkach do wszystkich wymaganych okienek. Sprawdziliśmy jeszcze czy walizki nie są za duże. Mieściliśmy się w limicie, jednak patrząc na plecaki innych – nie sprawdzali tego aż tak dokładnie 😉
Lot był raczej szybki. Przez 2/3 odsypianie i ostatnią godzinę przeznaczyłam na czytanie o Jarash.
Po lądowaniu ponownie przeszliśmy przez wszystkie okienka, pomachaliśmy wszystkim paszportami. Kupiliśmy kartę SIM i odebraliśmy auto.
Jordania – Karta SIM
Na lotnisku dostępne były 3 stoiska operatorów komórkowych.
Ceny wahały się od 10 JOD za 10 GB po 14 JOD za 8 GB. Jedna z osób powiedziała, że ta najtańsza ma lekko słabszy zasięg. Rzeczywiście nie miała go na Wadi Rum ale jak się domyślam, konkurencja też tam raczej zasięgu nie miała. Poza tym – na zasięg nie narzekałam. Co prawda czas spędzaliśmy w centrach turystycznych.
Pamiętaliśmy jeszcze z wylotu do Maroko, że konieczne jest wyłączenie komórek z polskim SIM i jak najszybszy zakup lokalnej. Uważać należy również na łączenie się z rzekomo darmowym WIFI w kraju. Darek połączył się dwa razy na kilka minut i kosztowało go to 250 zł! Walczymy i sprawdzamy co możemy z tym zrobić..
Jarash / Dżarasz – ruiny starożytnego miasta Geraza
Z lotniska wyjechaliśmy koło 12:20 i już godzinę później byliśmy w Jerash. O 13:45 przechodziliśmy przez Łuk Hadriana.
Jarash / Dżarasz – krótka historia
W zależności od źródła Dżarasz został założony najpewniej od IV do II wieku p.n.e przez Aleksandra Wielkiego (IV w.), jego generała Perdikkasa, Ptolemeusza II Filadelfosa (III w p.n.e.) lub Antiocha IV Epifanesa (II w p.n.e). Pod koniec II w p.n.e. Machabeuszowie wcielili je do Judy a w 63 r. p.n.e przejęły je rzymskie wojska Pompejusza. Miasto rozwijało się głównie dzięki kontaktom handlowym z Petrą. Jego rozkwit zawdzięcza cesarzowi Trajanowi, który w 106 ro zniszczył królestwo Nabatejczyków ze stolicą w Petrze, włączając je w obszar Imperium Rzymskiego. Stabilizacja w regionie oraz rozkwit handlu przyczyniło się do bogacenia miasta. W tym okresie powstały największe budowle Gerazy.
W VII w. wieku Gerazę kolejno przejęli Sasanidzi a później Arabowie. W 749 roku zostało zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi. Ruiny odkrył Ulrich Seetzen w 1806 roku.
Jarash / Dżarasz – najlepiej zachowane ruiny miasta rzymskiego na świecie
My zakupiliśmy Jordan Pass więc wejście mieliśmy w cenie. Osoby bez Jordan Pass za wejście płacą 10 JD. Osoby, które się tu wybierają powinny uważać na dość krótki czas otwarcia. Zimą do 16:00 a latem do 17:00.
Jarash / Dżarasz – Łuk Hadriana
Zwiedzanie obszaru zaczęliśmy od Łuku Hadriana. To klasyczny łuk tryumfalny, który powstał na cześć cesarza Hadriana. Mówi się, że przechodzić przez jego środek mógł tylko cesarz. To tego budynku szukajcie przejeżdżając przez miasto. Łuk obecnie jest odrestaurowany i jest najczęściej fotografowaną budowlą Dżaraszu.
Za łukiem aleja prowadzi wzdłuż arkad hipodromu do bramy południowej. Za nią zaczyna się bajka.
Jerash, Jordania – Owalne forum
Zaraz za bramą znajduje się owalne forum otoczone jońskimi kolumnami. To nietypowe rozwiązanie, zazwyczaj bowiem forum było prostokątne lub kwadratowe. Kolumnady wokół placu powstały w II w n.e. a kamienne płyty 200 lat później.
Dżarasz / Jarash – świątynia Zeusa
Po lewej od owalnego forum znajduje się świątynia Zeusa. Dopiero wracając z drugiej strony okaże się, że lepiej wygląda z Cardo Maximus 😉
Dżarasz / Jarash – Teatr południowy
Za świątynią Zeusa znajduje się teatr południowy. To jeden z najlepiej zachowanych teatrów starożytnych. Zachował nie tylko idealny wygląd ale również akustykę. Pomieścić może około 5 tys widzów. Trzęsienie ziemi zniszczyło lekko teatr, jednak najwięcej zniszczeń przyniosła budowa miasta w 1878 roku, kiedy to zdemontowano większość widowni a kamienie wykorzystano do budowy nowych domów. Ubytki zostały później uzupełnione.
Dżarasz / Jarash – Kościoły biznatyjskie
Wszystkie przewodniki radzą wrócić na owalne forum i zmierzać wzdłuż drogą Cardo Maximus. My na szczęście weszliśmy na górę kierując się w stronę świątyni Artemidy. Wokół świątyni znajdują się ruiny kościołów biznatyjskich. Zespół katedralny składa się z dwóch świątyń: katedry właściwej oraz kościoła św. Teodora. Daleko za atrium widać otoczone murkiem pozostałości kolejnych trzech biznatyjskich kościołów.
Dżarasz / Jarash – św. Artemidy
Do świątyni Artemidy weszliśmy z boku. Ominęły nas wielkie schody, które zobaczymy dopiero w drodze powrotnej.
Dżarasz / Jarash – Teatr północny
Za świętynią Artemidy przeszliśmy do Teatru północnego. Jest mniejszy niż południowy jednak ma jeden cudowny element, którego teatrowi południowemu brakuje – schody.
Dżarasz / Jarash – Cardio Maximus
Za teatrem nawróciliśmy i weszliśmy w Cardio Maximus. Już od samego początku robił wrażenie. Później okaże się, że z każdym krokiem jest coraz lepiej. Bardziej magicznie, bajecznie. Niesamowicie!
Idąc dalej Cardio Maximus docieramy do propylei – ogromnej, ceremonialnej bramy prowadzącej do świątyni. Za nimi ogromne schody prowadzą na taras. I to te schody zrobiły na mnie największe wrażenie. 13 metrowe kolumny zostały postawione przez archeologów.
Za schodami idziemy wzdłuż kolumnady mijając łaźnie oraz nimfeum.
I wspomniany widok na świątynię Zeusa
Kolumnadą docieramy do owalnego forum. Ostatnie spojrzenie na Gerazę i kierujemy się do wyjścia.
Przy wyjściu znajduje się Restauracja Dżerasz. Weszliśmy do niej około 16:20. Wcześniej czytałam w przewodniku, że nie należy do najtańszych. Później okaże się, że jednak to nie do końca prawda… Zestaw gorąca kanapka, warzywa i frytki mają w menu cenę 6 JD. My kupiliśmy takie zestawy za 4 JD.
Po 17:00 ruszyliśmy w stronę Petry. Mieliśmy nadzieję zdążyć na Petra By Night ale okazało się, że pomyliliśmy dni. Pod Petra Visitor Center byliśmy przed 21:00. Weszliśmy na chwilę do środka i pojechaliśmy szukać hostelu.
Zaplanowaliśmy sobie Petra Capsule Hostel. Koszt 26 JD za narożną kapsułę z widokiem na miasto i góry. O tej porze roku nieco zimno. Widoki i klimat świetne. Łazienka nieco gorzej 🙂